Witajcie!!!
Posadziłem sobie ostatnio Slackware'a 10.2 (był 10.0) by zobaczyć co
nowego w nim piszczy. Wszystko byłoby OK, gdyby nie kilka rzeczy. Po
skonfigurowaniu X'ow przy pomocy xorgconfigure udaje się je ładnie
uruchomić, ale jako że karta graficzna od nVidii (GeForce 4 MX 420),
wiec doinstalowałem źródła jądra i przystąpiłem do instalacji
sterowników (wersja 7471 z pliku run). Później standardowa podmiana nv
na nvidia i wyhashowanie dri w pliku xorg.conf. I już tylko z konsoli
startx i zamiast zobaczyc logo nVidii wracam do konsoli na której mam
zielone migające kwadraty. I tak samo jest na każdej z pozostałych
konsol (od 1 do 7 włącznie). Pozostaje wówczas jedynie ctrl+alt+delete i
reboot systemu bo kompletnie nie widać co się pisze. Po restarcie system
ładuje się ładnie i znowu to samo: podaje login, hasło, odpalam X'y
(startx) z roota czy usera i kończy się tak samo - znowu migające
zielone kwadraty. Wpisanie w xorg.conf zamiast nvidia nv nie przywraca
możliwości uruchomienia X'ow - kończy się tak samo jakbym nie zmieniał
wpisu.
Spotkał się może ktoś z Was z takim problemem? Przy tej samej wersji
sterowników po podaniu parametru
--kernel-source-path=/usr/inculde/linux/kernel.h na 10.0 marudził
marudził ale za którymś z kolei wywołaniem udało się zainstalować i
działało. Teraz twierdzi, że pliku takiego nie ma.
Dodatkowo shutdown -h now zamiast wyłączać zasilanie i komputer, to
jedynie zatrzymuje dysk twardy. Google mówią ciągle to samo, ale nic nie
pomaga. Ktoś spotkać się z takim problemem??? Dodam, że Kornel jest z
dystrybucji 2.4.31 przy instalacji wybrałem bareacpi.i i ten też
zainstalowałem.
Serdecznie dziękuję za wszelkie wskazówki i pozdrawiam
Marcin

----------------------------------------------------------------------
Kliknij po wiecej! >>> http://link.interia.pl/f18ed
Received on Fri Feb 17 14:19:53 2006