[ SlackList ] [ WkikiSlack ]




linux-lista czy win-lista

From: Bogdan Kowalczyk <bogdankow_malpka_wp.pl>
Date: Tue Dec 14 2004 - 01:27:58 CET

Czytając posty z ostatnich dni nasunęły mi się na myśl pewne
spostrzeżenia, którymi chciałbym się z Wami podzielić.
Jest to, myślę, temat do dyskusji, który - gdzie jak gdzie, ale na
liście dyskusyjnej najstarszej dystrybucji linuxowej [Slackware]
warto chyba poruszyć.

Zdaję sobie sprawę, że większość z nas pracuje w określonej sytuacji,
gdzie linuxa używa się na serwerach, a większość albo i wszystkie stacje
robocze są na (jeszcze) systemie stajni M...
To chyba po trosze tłumaczy zapytania i rady dotyczące tego ostatniego.
Dobry informatyk musi znać wiele systemów i wiele sposobów korzystania z
komputera - to jest zrozumiałe.
Rzecz w tym, że miłośnikom linuxa powinno zależeć na tym, aby przekonać
siebie i innych, że to właśnie ten system [GNU/GPL] jest przyszłością
dla informatyki, że tu tkwi motor rozwoju i pełnego wykorzystania
możliwości, jakie daje nam technika komputerowa.
Posty w stylu, że najlepiej można to zrobić na Exchange'u, na MS Office
itp nie bardzo nas do tego zbliżają.

Potrafię zrozumieć, że niektóre programy są pisane pod Linuxa i pod Win,
dlatego że Ci, których początki informatyki były na MS, mogą w ten
sposób łatwiej przekonać się do linuxa, zobaczyć możliwości
oprogramowania OpenSource, nim odważą się użyć samego Linuxa.
Rozumiem robienie wersji unixowych dobrych programów z Win na Linuxa, by
Ci którzy pracowali na tych programach nie musieli rezygnować (chwilowo)
ze swoich przyzwyczajeń i umiejętności, które nabyli będąc w tamtym
środowisku.
Tworzy to jednakże również sytuację, z którą coraz częściej się
spotykam, opinie, że: po co przechodzić na Linuxa, skoro pod Win... są
te same programy, też "darmowe" i wcale nie trzeba porzucać ulubionego
systemu, by "dołączyć" do ruchu OpenSource".

Więcej, to przykre, ale coraz częściej spotykam się w sieci z
oprogramowaniem "OpenSource" pisanym WYŁĄCZNIE na Windows.
Przecież to jest chore. W ten sposób propaguje się nadal stajnię M... !
Co to za wolne oprogramowanie, kiedy użycie jego wymaga zainstalowania
całkiem niewolnego systemu....
Śmieszne są te słowa niektórych komputerowców, że: też jestem
linuxowcem, bo używam Firefoxa, Thunderbirda (na Windowsie), a w pracy
do tego administruję serwerem postawionym na Linuxie...
Jeśli jesteś chłopie miłośnikiem okienek, to zostaw w diabły Linuxa - to
nie dla Ciebie, postaw sobie serwerek na MS..serwer i po kłopocie - po
co się rozdrabniać, psuć sobie piękny obraz...
A jeśli jednak zdecydujesz się używać Linuxa - to zrób tak jak wielu z
nas - używaj go w pełni - i na serwerze i na swoim osobistym komputerze,
dzięki temu przekonasz innych, że Linux nie gryzie i całkiem fajnie
można sobie na nim radzić mimo, że dookoła same okna...
Przysporzy nam to więcej miłośników i przekona niewiernych...

Pojawia się ostatnio moda na Linuxa, coraz częściej za punkt honoru
poczytuje się znać ten system - to bardzo dobrze, cieszy mnie to i
napawa optymizmem, lecz zbyt często jednak jest to tylko działanie na
pokaz - niby jestem linuxowiec, ale w domku po cichu stary, dobry MS...

I jeszcze apel dla programistów - twórzcie programy pod Windows, jak
najwięcej i jak najlepsze - lecz bierzcie za to dużo kasy, inaczej
dorabiacie tylko (za darmo) magików z Richmond.
Róbcie triale, shareware itpd - przyciągniecie tym nowych odbiorców, a
jak się program już spodoba, to przecie i tak go zaraz ktoś zcrackuje i
będzie używał za darmo... :)
A Linuxa zostawcie tym, którym bliższy jest ruch OpenSource, wolne,
uczciwe podejście do dzielenia się wiedzą z innymi...

Dlaczego wybrałem Slackware?
Bo jest czystym Linuxem GNU/GPL - tu się nie udaje innego systemu [SuSe,
Lindows/Linspire - z ich ikonkami Mój komputer, Otoczenie sieciowe],
bo jest w pełni darmowy w każdej wersji, nie jak w RedHat - gdzie
zrobiono farsę z OpenSource zamykając podstawową dystrybucję i
pozostawiając ochłap - Fedorę dla wyciągnięcia jeszcze nowych pomysłów
od "nawiedzonych", "wolnych" programistów i zamknięcia ich w wersji
komercyjnej...
Slackware nie małpuje pomysłów z innych dystrybucji [niby Mandrake - a
RPM-y żywcem z RedHata, to samo Aurox i wiele innych]
Może nie jest najprostszym z linux'ów, ale właśnie to jest jego
największą urodą... :)

A wracając do naszej listy - proszę, ograniczmy swoje dywagacje na temat
innych systemów, skupmy się na tym, jak najlepiej wykorzystać nasz
Slackware - w pełni, nie podpierając się wątkami o innych wiodących
programach i rozwiązaniach - jeśli już, to korzystając z doświadczeń
przełóżmy je na naszego ulubionego Slacka...
Czego sobie i Wam życzę :)

B.
Received on Tue Dec 14 01:28:20 2004

This archive was generated by hypermail 2.1.8. Wyprawa Shackleton 2014