> A pamiętacie słowa Bismarck-a sprzed =
ładnych kilku lat?
> "Największą karą dla Polaka jest =
pozwolić mu rządzić."
> Wszędzie tam, gdzie kilka osób coś zrobi, =
przyjdzie jeden taki, co
> stwierdzi, że mu się to nie podobna i =
rozpieprzy to.
Ktoś to wszytko dobrze podsumował, cytuje:
"Polska. Oto znajdujemy sie w Swiecie absurdu. = Kraj, w ktorym co piaty mieszkaniec stracil zycie w czasie drugiej wojny = swiatowej, ktorego 1/5 narodu zyje poza granicami kraju i w ktorym co 3 = mieszkaniec ma 20 lat. Kraj brutalnie oderwany od wiekowych tradycji, = ktory odbudowal swoja stolice wg obrazow Canaletta, a stare miasto = odtworzyl jako nowe. Kraj, ktory ma dwa razy wiecej studentow niz = Francja, a inzynier zarabia tu mniej niz przecietny robotnik. Kraj, = gdzie czlowiek wydaje dwa razy wiecej niz zarabia, gdzie przecietna = pensja nie przekracza ceny (!) trzech par dobrych butow, gdzie = jednoczesnie nie ma biedy a obcy kapital sie pcha drzwiami i oknami. = Kraj, w ktorym koncesjami rzadza monopolisci: Kraj, ze stolica, w ktorej = za metr. Kraj, w ktorym cena samochodu rowna sie trzyletnim zarobkom, a = mimo to trudno znalesc miejsce na parkingu. Panstwo, w ktorym mozna = sobie kupic chodniki, postawic parkomaty i placic panstwu tylko 10% = podatku od zysku. Kraj, w ktorym rzadza byli socjalisci, w ktorym swieta = koscielne sa dniami wolnymi od pracy (!), Gdzie otrzymanie paszportu do = niedawna stanowilo problem, a mimo tego ponad 3,5 mln obywateli rocznie = wyjezdza na wczasy za granice. Jedyny kraj bylego bloku = socjalistycznego, w ktorym obywatelowi wolno posiadac dolary,choc nie = wolno mu ich kupic ani sprzedac poza bankami i kantorami. Cudzoziemiec = musi zrezygnowac tu z jakiejkolwiek logiki, jesli nie chce stracic = gruntu pod nogami. Dziwny kraj, w ktorym z kelnerem mozna porozmawiac po = angielsku, z kucharzem po francusku, a ministrem lub jakimkolwiek = urzednikiem, panstwowym tylko za posrednictwem tlumacza. Polacy! Jak wy = to robicie?"
Pozdrawiam
Krzysztof (bezrobotny magister, Polska F:()