Piwo należy wlać do dużego garnka, mieszając
doprowadzić do wrzenia,
po czym odstawić z ognia. W podgrzanym porterze rozpuszczamy cukier,
cukier
waniliowy i miód. Po dokładnym rozpuszczeniu całość jeszcze raz należy
podgrzewać
przez ok. 2-3 minuty nie dopuszczając do wrzenia. Po ostygnięciu
zawartości
garnka do ok. 40st C wlewamy spirytus.
Porterówkę trzeba odstawić w dużym naczyniu, a po paru
tygodniach zlać z nad osadu i rozlać do butelek, które można zlakować.
Wbrew temu co można przeczytać na wielu stronach
nie jest to
nalewka nadająca się szybko do picia. Ja czekałem rok, aż smak był na
tyle scharmonizowany
żeby można ją było pić. Robiłem testy i otwierałem butelki po miesiącu
i po pół
roku, ale zawartość nie umywała się do tego co uzyskuje się np. po roku
czekania.