Dnia Tuesday, 14 of September 2004 11:57, Radosław Czyżewski napisał:
> On Tue, 14 Sep 2004 00:28:49 +0200
> Dzisiaj zassałem SP2 do win xp - w sumie to zajmuje na dysku mniej
> miejsca jak cały Slack. WinXP w przeciwieństwie do jakiejkolwiek
> dystrybucji działa coraz lepiej. Widać że zrozumieli w mikro-miękkim co
> to poprawka. To jest straszna pokusa... (oczywiście myślę o systemie na
> desk. bo na serwa nadaje się tylko Lin/BSD :) )
no to z drugiej strony ;-)
w WinXP nie dziala mi Americas Army a w Linuxie tak
karta dzwiekowa w linuxie obsluguje 4 glosniki a WinXP nie (via82xx)

Wiem ze WinnXP jest "milszy" dla zwyklego uzytkownia ale czy przypadkiem nie
dziej sie to kosztem bezpieczenstawa, generalnie w linuxie jest wszystko
wylaczone jesli jestes na tyle rozgarniety ze to potrafisz wlaczyc to znaczy
ze zdajesz sobie sprawe z tego co robisz. Choc czasami niekotre rzeczy sa
przesadnie trudne ;-)

A teraz historyjak z moja ciocią
Kupila sobie neostrade zainstalowala WinXP i pochodzilo to 3 dni, i padlo,
miala chyba wszystkie mozliwe wirusy z interentu.
Jak juz jej zainstalowalem wszystko od nowa z calym sp1 i dalszymi poprawkami
bylow miare OK. Spedzilem na konfiguracji i instalowaniu wszystkich
steronikow kilka godzin. Ustawilem nawet zeby dzialala jako zwyklu uzytkownik
a nie administrator ale to bylo zbyt trudne do wytlumaczenia.

A gdyby zainstalowala sobie Mandrake'a (chyba tpsa wypuszcza jakas wersje na
ktrej od razu dziala neostrada) nie miala by tylu problemow.

-- 
Patryk